Panie w strojach gospodyń domowych z czasu PRL przygotowywały kultowe potrawy - leguminę oraz zupę ziemniaczaną zwaną „Spółką”. W ruch poszły trzepaczki. Kolejne osoby kulały kluski do zupy i kroiły warzywa. Organizatorzy zadbali też o wyjątkowy klimat. Świetlica na czas spotkania zamieniała się w iście PRL-owską salę.

Pojawiły się tam ciekawe gadżety, wśród których nie zabrakło syfonu, adapteru, magnetofonu szpulowego, szklanek z uchwytami, asparagusa czy też znanych słodkości - irysów i wafelków. Panie przymierzały stylonowe fartuszki, dobierały apaszki, berety i wykonane z włóczki ze sprutego sweterka czapki. W ruch poszły kwieciste spódnice, wzorzyste chusty i bambosze. Zabawa była przednia. W międzyczasie dogotowała się zupa i schłodziła legumina. Przy wspólnym stole wspominano czasy, w których ludzie kombinowali jak przygotować coś z niczego i dostać niezbędne produkty do stworzenia domowego obiadu czy deseru. Z sentymentem wracano do nie tak odległych lat 80. i wszechobecnych wówczas barów mlecznych. Królowały tam dania z jaj i mąki – pierogi, naleśniki czy kotlety jajeczne. Słodki krem sułtański, słynny kogel-mogel z dodatkiem kakao i blok czekoladowy to prawdziwe rarytasy z tamtych lat.

Czwartkowe warsztaty kulinarne to nie jedyne i ostatnie spotkanie w ramach projektu Retro-PRL. Przedsięwzięcie kończy impreza PRL-ówka. Odbędzie się ona 17 października na terenie boiska w Przyrowie. Do wspólnej zabawy zachęcać będzie kapela podwórkowa. Planowana jest degustacja regionalnych potraw z okresu PRL, zabawy i konkursy, przejażdżki zabytkowymi autami : Fiatem 500 i skodą 1000 MB, wystawa staroci „ze strychu sąsiada”. Oczywiście ważnym elementem całej tej imprezy będą stroje, koniecznie z okresu PRL-u.