Dzisiejsza propozycja rządu dotycząca zmian wynagrodzeń oraz pensum nauczycieli nie spotkała się z akceptacją Związku Nauczycielstwa Polskiego. Strajk nauczycieli jest coraz bardziej prawdopodobny.
Podczas dzisiejszego spotkania Prezydium Rady Dialogu Społecznego dotyczącego sytuacji w oświacie związkowcy oraz przedstawiciele rządu nie doszli do porozumienia. Propozycja zwiększenia wynagrodzenia nauczycieli przy jednoczesnym zwiększeniu pensum (do 22 lub 24 godzin) nie została zaakceptowana.Sławomir Broniarz z Związku Nauczycielstwa Polskiego określił w rozmowie z mediami, że owa propozycja "zaognia konflikt, a nie łagodzi". Strajk od poniedziałku, 8 kwietnia jest coraz bardziej prawdopodobny.
Które szkoły z powiatu tucholskiego wezmą udział w strajku?
Na naszych łamach informowaliśmy już, że większość szkół w powiecie tucholskim opowiedziało się w referendum ZNP za strajkiem. Co ważne, głos oddawali nie tylko związkowcy, ale i inni nauczyciele czy pracownicy oświaty. W gminach Tuchola, Śliwice i Cekcyn przeprowadzono referendum w 20 placówkach. Pisaliśmy już, że spośród nich 18 opowiedziało się za strajkiem. Wciąż jednak Edmund Rząska z ZNP nie chce podać, o które dokładnie szkoły chodzi.
- Referendum było tajne. Nie mogę ujawnić, które szkoły opowiedziały się za strajkiem. Poza tym, to nie jest równoznaczne z przystąpieniem do protestu
- mówi Edmund Rząska.
Przedstawiciel ZNP tłumaczy, że jeśli strajk się odbędzie, w poniedziałek, 8 kwietnia zorganizowane będą komitety strajkowe. Uczestnicy strajku będą codziennie wpisywać się na listy. Może być tak, że osoba która zagłosowała w referendum "za" zmieni zdanie i nie weźmie udziału w proteście, albo odwrotnie - ktoś, kto zanegował strajk w referendum, może do niego dołączyć.
- Dlatego to, które szkoły przystąpią do strajku, okaże się dopiero w poniedziałek
- podkreśla Edmund Rząska.
Przypomnijmy. Jak usłyszeliśmy przed tygodniem od Andrzeja Kaszyńskiego, prezesa oddziału ZNP w Kęsowie, w referendum przeprowadzonym w Szkole Podstawowej w Kęsowie oraz filii w Drożdzienicy większość była za strajkiem. Z kolei Ewa Chełmowska, prezes oddziału ZNP w Gostycynie informowała, że spośród trzech placówek dwie zadeklarowały w referendum chęć przystąpienia do strajku. Teresa Warczak, prezes oddziału ZNP w Lubiewie poinformowała natomiast, że w tej gminie za strajkiem opowiedziały się dwie szkoły podstawowe i przedszkole.
"Solidarność" nie wyznacza terminu strajku
Od poniedziałku strajkować mogą tylko te placówki, których pracownicy w referendum w większości opowiedzieli się za strajkiem. Protest organizuje ZNP. Co z członkami NSZZ 'Solidarność", którzy też negocjują z rządem w sprawie wyższych płac?
- W mediach pojawiają się kłamliwe informacje, że "Solidarność" nie przystępuje do strajku. ZNP wyznaczyło datę protestu na 8 kwietnia. My również przeprowadziliśmy referendum w szkołach, w których mamy swoich związkowców. Wszystkie placówki opowiedziały się za strajkiem, jednak jego termin nie został jeszcze wyznaczony
- mówi Dariusz Siciński, przewodniczący Zarządu Oddziału NSZZ Solidarność w Tucholi. Wśród tych placówek wymienia: Technikum Leśne, Zespół Szkół Licealnych i Agrotechnicznych w Tucholi, Zespół Szkół Licealnych i Technicznych w Tucholi, Szkołę Podstawową nr 1 w Tucholi, Szkołę Podstawową nr 2 w Tucholi oraz Szkołę Podstawową nr 3 w Tucholi. Przedstawiciel tucholskiej "Solidarności" dementuje informacje, że "Solidarność" nie zamierza negocjować, bo zaakceptowała propozycję rządu.
- W Warszawie wciąż trwają rozmowy. Ryszard Proksa, przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność” nie podpisał żadnego porozumienia. Na razie nie ogłoszono daty strajku
- podkreśla Dariusz Siciński. Zaznacza, że niektórzy członkowie "Solidarności" z pewnością dołączą do poniedziałkowego strajku, ale nie jako związkowcy, lecz pracownicy oświaty. Dodaje, że przedstawiciele "Solidarności" walczą o wyższe uposażenia nie tylko nauczycieli, ale także pracowników administracji i obsługi. 4 kwietnia przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim odbyła się manifestacja NSZZ "Solidarność, w której udział wzięło ponad 800 pracowników z całego województwa. Podobne manifestacje przeprowadzono również przed innymi Urzędami Wojewódzkimi w kraju. Tucholski Oddział NSZZ „Solidarność” reprezentowała grupa dwudziestu związkowców z Tuchmetu, Lasów Państwowych i oświaty. Związkowcy domagali się realizacji przez rząd RP „Piątki Solidarności” - jednym z postulatów są właśnie podwyżki w sferze finansów publicznych.
- Mieliśmy w tej sprawie spotkanie z zarządem powiatu tucholskiego. Negocjujemy ze starostwem, chcemy negocjować z ministrem środowiska, zamierzamy też spotkać się z burmistrzem
- zapowiada Dariusz Siciński. Do spotkania z Tadeuszem Kowalskim, burmistrzem Tucholi ma dojść w najbliższy wtorek.
Placówki oświatowe, w których strajk może odbyć się w poniedziałek, miały obowiązek poinformować rodziców uczniów z wyprzedzeniem. To, w której rzeczywiście protest dojdzie do skutku, okaże się dopiero 8 kwietnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz