Oboje są bardzo mocno związani z rolnictwem. Zarówno ona, jak i on w 2018 r. zaczęli przygodę z lokalną polityką. Podczas sesji rady gminy prawie zawsze mają odmienne zdania. Prywatnie są rodzicami, mają współmałżonków. Dzieli ich 19 lat. W kwietniu Joanna Jastak zmierzy się z Marcinem Lewandowskim w walce o fotel wójta gminy Lubiewo.
Do wyborów samorządowych pozostało zaledwie 41 dni – licząc od daty publikacji tego artykułu. Jednak kampania wyborcza na terenie powiatu tucholskiego wciąż na dobre nie wystartowała. Co prawda rejestracja komitetów już się zakończyła, ale konkretnych kandydatów można zgłaszać jeszcze do 4 i 14 marca. Na tle pozostałych samorządów na pewno wyróżnia się na ten moment jedna gmina – Lubiewo. Tutaj ruszyła już giełda nazwisk w walce o fotel wójta. Start w wyborach potwierdzili zarówno Joanna Jastak (aktualna wójt), jak i Marcin Lewandowski, który kończy pierwszą kadencję radnego gminy.
W Lubiewie kampania wyborcza zawsze należała do tych najgorętszych na naszym terenie, mimo że niepodzielnie przez 34 lata rządził tam jeden człowiek – Michał Skałecki. Od 1984 roku był naczelnikiem gminy, następnie, po zmianach ustrojowych, wójtem do 2018 r. Przypomnijmy pokrótce, że np. w 2014 r. walczył on z Łucją Koniarską z Lubiewa (pracowniczką urzędu gminy) i Henrykiem Hoppe z Bysławia. Skałecki wygrał z tym drugim dopiero w drugiej turze (w całym powiecie tylko w gminie Lubiewo potrzebna była dogrywka) zaledwie 40 głosami! To była jego ostatnia kadencja.
4 lata później kandydat z Bysławia ponownie podjął rękawicę i znowu przegrał, właśnie z Joanną Jastak. W „Tygodniku” ponad 5 lat temu relacjonowaliśmy tę burzliwą kampanię, m.in. w artykule o „dzikiej kampanii”, kiedy to podczas spotkania w Bysławiu starły się ze sobą dwa obozy polityczne. Oponenci Joanny Jastak zarzucali jej m.in., że została namaszczona przez Skałeckiego, jest „jego człowiekiem” i będzie kontynuatorką planów wójta, który do polityki wszedł jeszcze w czasach PRL-u. Kandydatka za każdym razem stanowczo dementowała takie doniesienia i na każdym kroku podkreślała, że jest „całkowicie niezależna”. Z Hoppe wygrała różnicą 448 głosów. Wiele jej działań na bieżąco opisywaliśmy na łamach „Tygodnika”.
Faktem jest, że w trakcie kadencji Jastak gminę Lubiewo często odwiedzali politycy rządzącej wtedy partii Prawa i Sprawiedliwości, choćby: Ewa Kozanecka, Łukasz Schreiber, Tomasz Latos. Trend zmienił się w zeszłym roku, kiedy wójt zaczęła pojawiać się publicznie m.in. z Agnieszką Kłopotek (jeszcze jako wiceprzewodniczącą sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, dzisiaj posłanką z ramienia PSL-Trzeciej Drogi). 5 lutego Joanna Jastak chwaliła się z kolei na Facebooku spotkaniem z posłanką Iwoną Karolewską z Koalicji Obywatelskiej.
Kandydują w świecie wirtualnym
Wróćmy do tegorocznej kampanii. Co ciekawe, zarówno Joanna Jastak, jak i Marcin Lewandowski ogłosili swoje kandydatury za pośrednictwem Facebooka. Wójt nagrała film w swoim biurze w urzędzie i opublikowała go w sieci już 19 stycznia br. Zapowiedziała jednocześnie działania, które zatytułowała „W 80 dni dookoła Gminy Lubiewo”. Chce spotykać się z mieszkańcami „w drodze”, pokazywać swoje dokonania inwestycyjne i rozmawiać o planach na przyszłość. Zaznaczmy: Joanna Jastak jest nie tylko pierwszą w historii kobietą na stanowisku wójta na naszym terenie. Ponad 5 lat temu jako pierwsza i do tej pory jedyna spośród wszystkich samorządowców z naszego terenu założyła oficjalny fanpage na Facebooku pn. „Joanna Jastak – Wójt Gminy Lubiewo”. Dzisiaj obserwuje ją ponad 1200 użytkowników.
Na media społecznościowe postawił też jej kontrkandydat. Marcin Lewandowski swój film – w bardziej tiktokowym stylu (choć na Facebooku) – opublikował 16 lutego. Ze swoimi przyszłymi wyborcami przywitał się, spacerując lubiewskim parkiem. Jego wystąpienie miało lepsze statystyki od tego urzędującej wójt. Na 21 lutego film Lewandowskiego miał 169 reakcji, 39 komentarzy i 131 udostępnień, co przełożyło się na 13 tysięcy wyświetleń. Z kolei Joanna Jastak przy swojej publikacji zebrała 87 reakcji, 11 komentarzy i 11 udostępnień, co dało 3,6 tys. wyświetleń.
Wiele ich łączy
Opisywanych kandydatów łączy nie tylko sposób, w jaki rozpoczęli kampanię. Ukończyli tę samą szkołę wyższą, rzecz jasna w rożnych latach: Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy (dawniej Akademia Techniczno-Rolnicza, aktualnie Politechnika Bydgoska). Oboje są bardzo mocno związani z rolnictwem. Nawet więcej, z tym samym miejscem pracy: Kujawsko-Pomorskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Joanna Jastak, zanim wygrała wybory w 2018 r., pracowała właśnie w K-PODR, a przez 10 lat była kierowniczką Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Tucholi. Lewandowski z kolei jest aktualnie doradcą rolnym ds. ekonomiki w K-PODR. To także rolnik. Według oświadczenia majątkowego złożonego w 2023 r. (najnowsze) prowadzi niemałe gospodarstwo: 12 hektarów własności + 41 ha w dzierżawie.
Joanna Jastak ma 49 lat (ur. 14.06.1974 r.), Marcin Lewandowski – 30 (ur. 8.05.1993 r.). Jak często podkreśla młodszy z kandydatów, od urodzenia jest mieszkańcem gminy Lubiewo. Już podczas poprzedniej kampanii ciekawym wątkiem był z kolei fakt, że Joanna Jastak to przybyszka z zewnątrz. W 2018 roku tłumaczyła, że przyjechała tu za mężem. Na stałe mieszka w gminie Lubiewo od niespełna 20 lat. Urodziła się i wychowała w okolicach Chełmży w powiecie toruńskim. Jest matką dwóch córek. Lewandowski ma z kolei dwójkę synów.
Od samego początku w opozycji
Joanna Jastak zarówno w 2018 r., jak i teraz kandyduje z komitetu wyborczego wyborców sygnowanego własnym imieniem i nazwiskiem. Lewandowski ponad 5 lat temu był kandydatem na radnego z ramienia komitetu Henryka Hoppe. Kiedy wszedł do Rady Gminy Lubiewo, wraz z trzema innymi rajcami (Pawłem Łepkiem, Damianem Ortmannem i Dawidem Krzyżelewskim) zawiązali klub radnych Rzetelny Samorząd Gminy Lubiewo. Na potrzeby nadchodzących wyborów stworzył własny Komitet Wyborczy Wyborców Razem Po Zmiany.
Jak podczas kończącej się kadencji wyglądały relacje między wójt Jastak a radnym Lewandowskim? Ich pierwsze samorządowe kroki (na dwóch różnych stanowiskach) wnikliwie obserwowaliśmy przez ponad 5 lat. Na początku, przez dwa lata, stawiano w radzie gminy na współpracę w ciszy – we wszystkich aspektach, w których było to konieczne. Choć należy przypomnieć, że klub Rzetelny Samorząd Gminy Lubiewo od zawsze był w roli ugrupowania opozycyjnego, a sama Joanna Jastak miała w radzie minimalną przewagę głosów. Z biegiem czasu coraz częściej głosowania kończyły się wynikami 9 za, 6 przeciw (dla Jastak), a niekiedy nawet 8 do 7. Wydaje się, że przełomowy był początek 2021 roku, kiedy Marcin Lewandowski dość nieoczekiwanie złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Rady Gminy Lubiewo. Gdy pytaliśmy o powody decyzji, bardzo krótko komentował tę sytuację. Mówił, że rezygnuje z przyczyn osobistych i wolałby szerzej nie odnosić się do sprawy.
W kuluarach już wtedy mówiło się, że na linii Jastak-Lewandowski iskrzy coraz bardziej i oboje mają zupełnie inne zdania w podstawowych kwestiach dotyczących funkcjonowania samorządu.
Otwarty konflikt
W kolejnych miesiącach Marcin Lewandowski podczas sesji rady gminy coraz częściej otwarcie krytykował poszczególne decyzje wójt. Wyraz niezadowolenia dawał też podczas głosowań. Przy wizerunkowo najważniejszych (dla Jastak) uchwałach, choćby w sprawie zatwierdzenia budżetu czy udzielenia absolutorium, wstrzymywał się od głosu, a nawet był przeciw – np. w czerwcu 2023 roku.
Ludzie naokoło starają się, jak mogą, wykonują swoją pracę na sto procent, dzięki czemu też ja, jako radny, mogę lepiej wykonywać swoje zadania. Ale potem niestety mamy ścianę, którą tworzy pani, pełną dezorganizacji i dezinformacji
– mówił Lewandowski do wójt Jastak przed głosowaniem nad absolutorium. Ta nie skomentowała wtedy wypowiedzi radnego.
Przypomnijmy jeszcze, że kilka tygodni temu opisywaliśmy wymianę zdań opisywanej dwójki, która wywiązała się w związku z planowaną przebudową ulicy Wodnej w Lubiewie. Oboje po raz kolejny mieli inne wizje.
Będzie ktoś trzeci?
Z ciekawostek warto też zwrócić uwagę na dożynki gminne, które w zeszłym roku odbyły się w samym Lubiewie (co roku organizuje je inna miejscowość). Tak się złożyło, że starostami dożynek występującymi przed mieszkańcami całej gminy było małżeństwo Lewandowskich, czyli Marcin z żoną Martyną. Przypadek? Starostów najczęściej proponuje sołectwo, które wraz z samorządem współorganizuje dożynki. Sołtysem Lubiewa jest Antoni Lewandowski, prywatnie wujek Marcina.
W gminie Lubiewo szykuje się więc starcie dwóch kandydatów na stanowisko wójta, o których już od dłuższego czasu było wiadomo, że działają w samorządzie w opozycji do siebie. Czy może pojawić się trzecie nazwisko? Na razie oficjalnych informacji brak. Wiemy natomiast, że w Bysławiu (największej miejscowości gminy) zarejestrowany został Komitet Wyborczy Wyborców Dla Gminy Lubiewo. Społeczność Bysławia zawsze starała się mieć „swojego” kandydata na wójta (przez lata był nim Henryk Hoppe). Z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy, wynika, że osoby związane z ww. komitetem szukają odpowiedniego kandydata. Na ten moment go nie mają. Czy znajdą? O rozwijającej się kampanii będziemy informowali na bieżąco.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz