Jak mówi sołtys, mieszkańcom obiecano remonty po jednym kilometrze. Prace ruszyły od strony Tucholi, ale przed Bladowem się zatrzymały. Co dalej? W petycji wskazano konkretne problemy, codzienne bolączki i niebezpieczeństwa, z którymi mierzą się ludzie. Zarządca będzie zaraz dzielił kasę na 2024 r., ale jak słyszymy, priorytetem jest teraz obwodnica miasta.
Kolejne odcinki drogi wojewódzkiej nr 240 były w ostatnich latach regularnie remontowane i należy przyznać, że jako całość jest obecnie w przyzwoitym stanie. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostał niedługi jej fragment, który nie pasuje do reszty. Fatalny odcinek DW 240 zaczyna się tuż przed Bladowem, a kończy zaraz za tą miejscowością – to niecałe 2 kilometry. Przypomnijmy przy okazji, że drugi, jednocześnie ostatni odcinek, który wymaga remontu przebiega po drugiej stronie powiatu – przez Bysław.
W ostatnim czasie sprawę postanowili nagłośnić mieszkańcy wspomnianego Bladowa. Do redakcji dotarła petycja, pod którą podpisało się ponad 100 mieszkańców całego sołectwa. Dokument trafił m.in. do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu, a do "Tygodnika" przesłał go przedsiębiorca z Bladowa – Krzysztof Dereszyński. Jest jedną z osób zaangażowanych w tę sprawę.
Argumenty ludzi
Mieszkańcy domagają się remontu odcinka, który przebiega przez sołectwo Bladowo. Uważają, że wieloletnie zaniedbania w tym aspekcie doprowadziły do degradacji nawierzchni, na której występują głębokie koleiny i pęknięcia. Brakuje też właściwego odwodnienia.
[...] Zważywszy na duże natężenie ruchu drogowego (średni dobowy ruch na poziomie ok. 7,5 tys. pojazdów) proces pogarszania się jej stanu następuje bardzo szybko – czytamy w petycji.
Mieszkańcy wyliczają zagrożenia, z którymi muszą mierzyć się na co dzień. Dzieci, kiedy udają się do szkoły, w drodze na przystanek autobusowy korzystają z wąskiego chodnika wzdłuż drogi. Z uwagi na jej stan takie podróże stają się niebezpieczne. Zła jakość drogi przyczynia się ponadto do wysokiego poziomu hałasu oraz dużych drgań, co bezpośrednio negatywnie wpływa z kolei na domy zlokalizowane tuż przy DW 240.
Zdecydowanie nie godzimy się na dalsze sprowadzanie na nas realnego zagrożenia spowodowanego takim stanem rzeczy – podkreślają autorzy pisma.
Mieszkańcy wyrażają też swoje obawy w kwestii skutków, jakie może przynieść planowana budowa obwodnicy Tucholi. Boją się, że transport ciężkich materiałów całkowicie zniszczy nawierzchnię DW 240. Apelują o natychmiastowe zabezpieczenie środków finansowych i zlecenie dokumentacji projektowej, a następnie wykonanie remontu bądź przebudowy opisywanego odcinka.
Remont we wsi? Dla ZDW obwodnica to priorytet
Sołtys Bladowa Jan Babiński w rozmowie z "Tygodnikiem" poinformował, że nie otrzymał jeszcze żadnej oficjalnej odpowiedzi (stan na 18 grudnia).
Bardzo przeżywamy tę całą sytuację, a ludzie w końcu się zbuntowali. Najpierw zarządcy drogi obiecali nam, że będą remontować ją po kilometrze. Zaczęli od strony Tucholi, w następnym roku zrobili kolejny odcinek, ale przed Bladowem się zatrzymali. Nam chodzi głównie o ten konkretny fragment przez samą wieś. To tu jest ten największy huk i największe niebezpieczeństwo dla pieszych. Kiedy chodziłem z petycją, właściwie nie było mieszkańca Bladowa, który się nie podpisał
– komentował sołtys.
W sprawie feralnego odcinka DW 240 skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Wojewódzkich w przedświąteczny poniedziałek. Był to dzień, w którym odbywała się sesja sejmiku wojewódzkiego. Z redakcją rozmawiał rzecznik ZDW Michał Sitarek. Na początku podkreślił, że o szczegółach ewentualnych inwestycji najlepiej rozmawiać na przełomie stycznia i lutego 2024 r. Sejmik podjął bowiem decyzję w sprawie przyznania łącznej puli środków na jednoroczne plany remontów dróg. Teraz ZDW będzie zajmowało się szczegółowym podziałem tej części budżetu. Kolejne, bardziej szczegółowe informacje od rzecznika, raczej nie usatysfakcjonują mieszkańców Bladowa...
Absolutnie priorytetową inwestycją na drodze 240 jest budowa obwodnicy Tucholi. Jej częścią będzie obejście Bladowa. W tej chwili trwają prace projektowe [...]. Dlatego w najbliższym czasie na terenie Bladowa w naszej ocenie za zasadne jest prowadzenie prac w ramach bieżącego utrzymania, a nie kompleksowej przebudowy istniejącej jezdni
– poinformował Sitarek.
Dopytaliśmy rzecznika, co rozumie przez stwierdzenie "bieżące utrzymanie"?
Generalnie staramy się, żeby pozostał ten standard nawierzchni, który jest. Jeżeli dochodzi do sytuacji, że na całej szerokości jezdni powstają naprawdę duże ubytki bądź też jezdnia stwarza jakieś niebezpieczeństwo, sporadycznie stosowane są wtedy remonty krótkich odcinków, na całej szerokości. Ocena zasadności takich prac będzie podejmowana na etapie tworzenia szczegółowego planu rocznego. Natomiast w naszej ocenie stan wielu innych odcinków dróg wymaga w pierwszej kolejności interwencji. Tym bardziej, że w najbliższych latach w obrębie Bladowa i Tucholi dojdzie do dużych zmian
– odpowiadał Sitarek.
Nie są chętni remontować. Nie wiadomo, co będzie za chwilę
Jak dowiedział się "Tygodnik", obwodnica przetnie DW 240 pomiędzy Bladowem a Tucholą prawie prostopadle (jeszcze nie wiadomo czy powstanie tam rondo, czy np. skrzyżowania skanalizowane). Dalej będzie kierowała się na południe w stronę Przy Szosie Sępoleńskiej i Przy Szosie Bydgoskiej. Natomiast od strony Chojnic, tuż przed Bladowem, planowany jest początek obwodnicy – wlot od strony północnej. Na ten moment nie można stwierdzić, gdzie konkretnie DW 240 będzie wymagała przebudowy lub lekkiej korekty przebiegu. Dlatego ZDW nie jest chętne na większe inwestycje w obrębie Bladowa, bo być może, dosłownie za kilka lat, pojawi się konieczność prowadzenia ponownych prac na danym odcinku. Co jednak z jezdnią w samej wsi? Na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii. Jak usłyszeliśmy w ZDW, mieszkańcy mają otrzymać szczegółową odpowiedź na petycję "w najbliższym czasie". Na bieżąco będziemy sprawdzać, czy pojawią się nowe informacje.
Do wyremontowania pozostał krótki, ok. 2-kilometrowy odcinek.
Zła nawierchnia zaczyna się tuż przed Bladowem (od strony Tucholi), a kończy zaraz za wsią na charakterystycznym zakręcie.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że drgania bardzo źle wpływają na zabudowania znajdujące się tuż przy ruchliwej drodze.
Fot. Agata Wiśniewska
0 1
Zadam remontu drogi w kierunku Sepolna z Tucholi.
To jest katastrofa