W spotkaniu wzięli udział lokalni działacze PiS-u, kandydaci tej partii do parlamentu, prawie wszyscy włodarze (z jednym wyjątkiem), ale też mieszkańcy z terenu różnych gmin. Swoje spojrzenie na media i manipulacje przedstawiał im Łukasz Schreiber, ale też Kosma Złotowski. Skupiono się tylko na jednej stronie.

"Zmanipulowani, czyli jak dobrzy ludzie dają się uwieść inteligentnej propagandzie" – taki tytuł nosi najnowsza książka Łukasza Schreibera, ministra – członka rady ministrów, posła na Sejm RP. Aktywny polityk od 5 do 19 września zorganizował swoiste tournée do 11 miast na terenie województwa kujawsko-pomorskiego (wyjątek stanowi Warszawa), gdzie promował wspomnianą pozycję. W zeszły piątek 15 września, o godz. 19:00 spotkanie promocyjne odbyło się w sali widowiskowej Tucholskiego Ośrodka Kultury. Nie da się ukryć, że na widowni pojawiło się wielu sympatyków Prawa i Sprawiedliwości z rożnych zakątków powiatu tucholskiego, a także działaczy tej partii. I tak w pierwszych rzędach zasiedli m.in. Jerzy Kowalik, radny powiatowy oraz doradca wojewody, czy Krzysztof Szulczyk i Antoni Lewandowski, czyli kandydaci w nadchodzących wyborach parlamentarnych z list PiS-u. Analizując publiczność, widać było, że do TOK-u przyjechało kilka zorganizowanych grup z różnych miejscowości (na parkingu stał nawet mały autobus z logiem Zakładu Usług Komunalnych w Śliwicach). Co ciekawe przybyli też samorządowcy: Tadeusz Kowalski (Tuchola), Jacek Brygman (Cekcyn), Daniel Kożuch (Śliwice), Joanna Jastak (Lubiewo), Ireneusz Kucharski (Gostycyn) oraz Radosław Januszewski (Kęsowo). Nie było więc tylko starosty tucholskiego Michała Mroza. Oddajmy również, że w sali pojawiły się osoby niezwiązane z polityką. Łącznie zajęta była około setka miejsc.

Rozmowę z Łukaszem Schreiberem poprowadził inny polityk PiS-u, eurodeputowany Kosma Złotowski. 

"Zmanipulowani" to subiektywna ocena pracy mediów, tylko tych po jednej stronie –  nie ukrywa tego sam autor. Niektórzy mówią o nich mainstreamowe, inni liberalno-lewicowe, głównego nurtu czy wreszcie "salonowe" – tego określenia używa Schreiber. Jako czołowych przedstawicieli polityk wymienia m.in.: TVN24, Gazetę Wyborczą czy największe, ogólnopolskie portale informacyjne. W książce nie znajdują się przykłady manipulacji, jakich dopuszczały się chociażby TVP Info (europoseł powiedział w pewnym momencie o tej stacji "nasza"), czy inne redakcje bliskie obozowi rządowemu.

Spotkanie trwało ponad 2 godziny.

Więcej przeczytasz tylko w najnowszym "Tygodniku". Poniżej publikujemy fotorelację z wydarzenia.