W mieście odbyło się spotkanie z parlamentarzystką i parlamentarzystami z PO/KO. Mieszkańcy zadawali sporo pytań dotyczących m.in.: wycinki lasów, problemów w edukacji, ale też słabego zaangażowania polityków w lokalne sprawy. My zapytaliśmy przedsiębiorcę z naszego terenu o to, czy będzie kandydował w jesiennych wyborach. 

Jesteśmy świadkami prawdopodobnie jednej z najdłużej trwających kampanii wyborczych. Chociaż wybory parlamentarne odbędą się dopiero jesienią, to politycy wszystkich partii już teraz prowadzą szeroko zakrojone działania agitacyjne. Wzmożone ruchy widać także na naszym podwórku. Dotychczas w Tucholi i okolicach pojawiali się przede wszystkim przedstawiciele partii rządzącej, teraz coraz częściej przyjeżdżają politycy opozycyjni. Tak było chociażby w poniedziałek (3 kwietnia) – w Tucholskim Ośrodku Kultury odbyło się otwarte spotkanie z posłanką, posłami i senatorami z Platformy Obywatelskiej/Koalicji Obywatelskiej: Barbarą Nowacką, Waldym Dzikowskim, Pawłem Olszewskim, Ryszardem Świlskim oraz Andrzejem Kobiakiem.

Gości witał lokalny przedsiębiorca, właściciel firmy Kaemde Krzysztof Dereszyński. Przyznawał na samym początku, że w jednym z programów telewizyjnych usłyszał sformułowanie "przedwyborcze" określające stan, w którym właśnie się znaleźliśmy. Obserwując w ostatnim czasie aktywność i zaangażowanie polityczne Dereszyńskiego, zapytaliśmy go wprost, czy zamierza kandydować na posła w najbliższych wyborach?

Po pierwsze zostałem poproszony przez przewodniczącą naszego koła Platformy Obywatelskiej o godne reprezentowanie jej na dzisiejszym spotkaniu i przyjąłem to z zaszczytem. A że po drodze pojawiają się nowe perspektywy... Od razu powiem, że decyzji formalnie nie podjąłem, wszystko jest kwestią czasu. Aczkolwiek współpracuję z panem senatorem [Kobiakiem – red.]. Powiem tak ogólnie: Tucholi przydałby się w pełni zaangażowany poseł. Mieliśmy kiedyś Jarosława Katulskiego. Teraz kto wie, wszystko przed nami

– odpowiadał Krzysztof Dereszyński.

Wywołany Jarosław Katulski był obecny na spotkaniu. Poseł Olszewski rzucił: "może Jarek będzie jeszcze kandydował", na co Katulski odpowiedział krótko:

Młodsi powinni już się garnąć do tego rodzaju pracy.

Podczas półtoragodzinnego spotkania obecni na sali mieszkańcy poruszali wiele kwestii. Sporo mówiło się o działaniach Prawa i Sprawiedliwości, o nieprawidłowym (w opinii uczestników dyskusji) wykorzystywaniu środków publicznych czy błędach popełnianych przez rządzących. Należy zaznaczyć, że w podczas opisywanego spotkania w TOK-u nie było żadnego przedstawiciela naszych samorządów, zarówno z samej Tucholi, jak i powiatu oraz gmin wiejskich.

Mieszkańcy pytali m.in. o wycinki lasów, tzw. babciowe, ale też słabe zaangażowanie polityków w kwestie lokalne. Podczas spotkania poruszano jeszcze tematy związane z problemami, z którymi muszą borykać się terapeuci zajęciowi, odpływem młodych ludzi za granicę czy stanem finansów publicznych.

Więcej przeczytasz o tym w najnowszym "Tygodniku Tucholskim". Poniżej publikujemy fotorelację ze spotkania z politykami.