"Czy oni czekają na drugą zimę?"

O węglu tym razem w odniesieniu do gminy Tuchola. Samorząd podpisał umowę z PGE Paliwa i trzema składami na terenie miasta, które zajmą się jego dystrybucją. A nasz Czytelnik pyta, kiedy surowiec trafi do  piwnic i komórek mieszkańców, bo zimno a palić nie ma czym.

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Tuchola burmistrz Tadeusz Kowalski poinformował, jak przedstawia się sytuacja z zakupem preferencyjnego węgla. 24 listopada samorząd podpisał umowę z dostawcą paliwa, czyli PGE, a także trzema firmami, które zajmą się jego dystrybucją na terenie gminy. Są to składy mieszczące się w Tucholi przy ulicy: Parkowej, Głównej i Transportowej.

- Sprawy formalno-prawne dotyczące dystrybucji tego węgla mamy zakończone. W gminie Tuchola węgiel będzie sprzedawany po cenie 1950 zł za tonę. Pierwsza informacja, jaka się ukazała ze strony służb wojewody mówiła, że składy będą odbierały ten węgiel z Torunia, natomiast później dokonano pewnych analiz i tych punktów dystrybucji uruchomiono więcej i niestety nas przypisano do portu północnego. To droga nieco dłuższa. Za transport jednej tony węgla składy będą od nas brały 450 zł. Z takiego efektu rozmów jesteśmy zadowoleni, zresztą one przebiegały bardzo konstruktywnie. Nawet wybrzmiało, że te składy węgla będą ze sobą współpracowały. Jeżeli będzie to tak wszystko funkcjonowało w praktyce jak podczas rozmów z nami spodziewamy się, że nie powinno być żadnych problemów – powiedział włodarz.

W piątek do południa liczba złożonych wniosków na węgiel przez mieszkańców wynosiła 418. Dwa dni wcześniej 300. Zapotrzebowanie, jakie samorząd zgłosił na okres do 31 grudnia wynosi 570 ton, a w drugiej transzy 509 ton. W ramach pierwszej dostawy na każdy ze składów ma trafić po 25 ton orzecha i tyle samo groszku. Firmy nie mają obowiązku dowozu paliwa do klienta. Za taka usługę urząd nie płaci.

W dniu sesji, już po posiedzeniu odebraliśmy telefon od poirytowanego mieszkańca Tucholi. - Na co oni czekają z tą dystrybucją węgla? Na drugą zimę czy co? Ja zabezpieczyłem się częściowo w drewno na opał, ale jest wielu ludzi, którzy nie mają co do pieca włożyć, a w domach jest już naprawdę zimno. Niedługo grudzień, a węgla jak nie było tak nie ma. Może Tygodnikowi burmistrz  odpowie, kiedy ten węgiel konkretnie przyjdzie - powiedział nasz czytelnik. Jakiej odpowiedzi udzielił Tadeusz Kowalski dowiecie się sięgając po najnowsze wydanie naszego tygodnika.