Zamknij

Pomorskie Pralinki oficjalnie otwarta ZDJĘCIA

10:02, 27.06.2018 L.Z Aktualizacja: 13:53, 28.06.2018
Skomentuj

Pomorskie Praliny z produkcją ruszyły pół roku temu. Pierwsze partie czekoladek opuściły zakład jeszcze w ubiegłym roku. Jednak dopiero teraz udało się zorganizować uroczyste otwarcie fabryki. Pełnomocnik firmy w Tucholi Markus Langner wyjaśnia, że wiązało się to z zebraniem na umówiony dzień wszystkich osób, które mają powiązania z firmą oraz ich gości.

W spotkaniu uczestniczyli członkowie rodziny Clausa Cersovsky - właściciela firmy, współpracownicy Wergona Schokoladen i Pomorskie Praliny, partnerzy handlowi w tym reprezentanci firmy Łuczniczka z Tucholi i Arkadia z Gostycyna, przyjaciele oraz przedstawiciele lokalnych samorządów i podmiotów współpracujących z firmą.  
Claus Cersovsky, który zabrał głos jako pierwszy w kilku zdaniach przypomniał historię powstania fabryki w Tucholi. 
Dodajmy, że pierwsze kroki w tej sprawie oficjalnie podjęte zostały w listopadzie 2016 roku. Wówczas niemiecka firma zaczęła poszukiwania lokalizacji pod swój nowy zakład. Padło na Tucholę. Gmina pomogła sprawach związanych z zakupem działki. W niespełna rok po tym przy ulicy Usługowej powstała nowa fabryka.
- Dzięki zespołowej pracy można dużo zdziałać - te słowa podczas uroczystego otwarcia zakładu Claus Cersovsky powtarzał kilkukrotnie. Dziękował osobom, które przyczyniły się do jego powstania. Wśród wymienionych byli burmistrz Tadeusz Kowalski, architekt, przedsiębiorstwo, które podjęło się budowy fabryki, pełnomocnik firmy Markus Langner, członek zarządu Rüdiger Bonner, członkowie rodziny oraz pracownicy Pomorskich Pralin - za ich wkład w uruchomienie zakładu.
- Bez nich nie moglibyśmy uczestniczyć w dzisiejszym otwarciu - mówił.
Osobne podziękowania Claus Cersovsky złożył swoim rodzicom - ojcu, który z wytwórnią czekoladek ma do czynienia już 65 lat i matce, która sprawuje piecze nad słodkościami od 50 lat. 

Goście mieli okazję obejrzeć kompletną linię produkcyjną począwszy od momentu, w którym ciekła masa czekoladowa trafia do foremek po temperowanie dzięki któremu po zastygnięciu czekolada jest błyszcząca i nie rozpuszcza się w dłoni, wyjmowanie z foremek, segregowanie i pakowanie.
Markus Langner szczegółowo opowiadał o funkcjonowaniu fabryki. W chwili obecnej pracuje tam 100 osób. Właściciel zakładu planuje dalszy jego rozwój. 

Więcej o uroczystym otwarciu, upominkach od burmistrza i starosty piszemy w papierowym wydaniu. Jest już dostępne.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MarekMarek

1 2

Duzo ludzi z Platformy Obywatelskiej 06:00, 02.07.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%