Rodzina, która wróciła niedawno z Dominikany, została objęta kwarantanną domową. Nie ma powodów do paniki, osoby te nie wykazują symptomów wskazujących na zarażenie koronawirusem.
Jak słyszymy od Michała Mroza, starosty tucholskiego dzisiaj po południu dyrektorzy jednostek i służby spotkają się, by ustalić szczegółowe procedury działania w przypadku podejrzenia wystąpienia koronawirusa. W tym momencie jedna rodzina w powiecie tucholskim jest objęta domową kwarantanną. Wynika to z procedur. Rodzina ta wróciła z Dominikany. Z powodu objawów przeziębienia udała się do lekarza, ten zaś nie stwierdził objawów poważniejszej choroby, jednak powiadomił Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Tucholi. Sanepid podjął działania monitorujące - za zgodą rodziny wprowadzono kwarantannę domową.
- Mogę zapewnić, że nie ma powodów do obaw. Regularnie osoby te mają mierzoną temperaturę. Nie jest ona podwyższona. Nie ma żadnych objawów zarażenia koronawirusem
- mówi Michał Mróz.
Na drzwiach Szkoły Podstawowej nr 1 w Tucholi pojawiła pojawił się komunikat Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Tucholi, zgodnie z którym "nie ma podstaw do podejmowania działań przeciwepidemicznych wobec uczniów i personelu w związku z kontaktem z osobami, które powróciły z Dominikany".
- Sytuacja jest monitorowana. Zgodnie z procedurą osoby wracające z zagranicy obejmowane są nadzorem. Nasi i lekarze i sanepid podchodzą do sprawy profesjonalnie
-ocenia starosta.
Nie odbyły się planowane na dzisiaj Targi Edukacji i Pracy, mimo że w pobliżu naszego powiatu nie stwierdzono ani jednego przypadku choroby wywołanej koronawirusem. "Wolimy dmuchać na zimne" - zaznacza Michał Mróz.
O zasadach bezpieczeństwa, których należy przestrzegać - zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego - piszemy TUTAJ.
AKTUALIZACJA
Skontaktowała się z nami rodzina, która została objęta kwarantanną. Nowe informacje w sprawie podamy jutro na naszej stronie internetowej!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz