Zabawę rozpoczęto od wicia wianków i układania bukietów. Przybyłych przyciągały stoiska z unikalnymi wytworami lokalnego rękodzieła, słowiańskie mity i wróżby.

Można było spotkać wiedźmy, które wydobywały różnego rodzaju eliksiry i wywary przyrządzone na podstawie starodawnych receptur. Odważni mogli pogłaskać dowolną żabę lub zanurzyć rękę w magicznej mazi. Zainteresowaniem cieszyły się też warsztaty edukacyjne: wikliniarskie, garncarskie, przędzenia wełny, florystyczne, parowania kartofli oraz wszelkie pokazy. O tradycjach lokalnych opowiadali przedstawiciele Wioski Chlebowej gdzie przez cały czas trwało wypiekanie podpłomyków, Wioski Górniczej, która demonstrowała to czym bawiły się przed laty dzieci oraz Wioski Miodowej, gdzie można było podejrzeć jak wytwarza się świece. Dzieci zachwycały się pokazami rycerskimi. Sporo było też muzyki oraz tańca. Na scenie prezentowały się m.in. grupy artystyczne z Gminnego Ośrodka Kultury w Gostycynie oraz Kapela z Kopyta. Przygotowano animacje z bańkami mydlanymi, malowanie twarzy i strefę zabawy dla dzieci. Nie zabrakło także czegoś dla ciała. Uczestników imprezy kusiły stoiska z przysmakami, jadłem świętojańskim i kuchami z lubczykiem. Oczywiście finałowym akcentem gostycyńskiej Palinocki był teatr ognia. Wspaniały pokaz fireshow w wykonaniu Jump- Fire wzbudził wśród widzów dużo emocji. Umiejętności tańca z ogniem z domieszką pirotechniki scenicznej, elementów akrobatycznych i kaskaderskich robiły ogromne wrażenie. Ogniowe show, oryginalne figury i dopracowane układy oklaskiwane były przez uczestników wielokrotnie.

Fot. Daniel Frymark