Fundacja Pia Causa szuka dla pieska z Lubierzyna nowego domu. Co ważne, jest to kundelek, a nie suczka, jak przez pomyłkę napisaliśmy w "Tygodniku".
Jest przyjacielski i ufny, nie boi się obcych. O dramacie psiaka z Lubierzyna piszemy w nowym numerze "Tygodnika Tucholskiego". Miał przez miesiąc być przywiązany przy budzie bez opieki swoich właścicieli. Chojnickie schronisko (które dowiedziało się o sprawie od mieszkańca Lubierzyna) poinformowało Fundację Ochrony Zwierząt Pia Causa. Stanisław Swinarski pojechał na miejsce, gdzie zastał wychudzonego psa. Dzięki wsparciu chojnickiego schroniska, zawiózł psiakowi karmę, miski i dłuższy łańcuch. Sąsiedzi zadeklarowali, że będą dokarmiać zwierzę. Stanisław Swinarski porozmawiał też z właścicielką psa. Kobieta miała wyrazić skruchę.
- Powiedziała, że płaciła członkowi rodziny, który miał zajmować się psem. On jednak nie wypełnił prośby. Kobieta tłumaczyła, że nie mogła wziąć psa do nowego mieszkania, nie miała warunków
- relacjonuje wizytę przedstawiciel Pia Causa. Szczegóły spotkania zostały zamieszczone na facebooku fundacji.
Psiak czeka na nowy dom. Osoby, które chciałyby go adoptować, mogą kontaktować się z fundacją pod nr tel. 663269400 lub adresem e-mail piacausa@op.pl. Ta historia może jeszcze mieć szczęśliwy finał. Jak mówią przedstawiciele Pia Causa, schronisko jest ostatecznością. |
Oburzona10:30, 19.11.2018
1 0
Naprawdę nikt tego nie skomentuje????? Pani wyraziła skruchę??? Pani na miesiąc powinna być też przywiązana do budy bez jedzenia i picia. 10:30, 19.11.2018