- Mnie też z trudem się na to patrzyło... - mówi prezes PK Małgorzata Oller. W piątek otrzymała zgłoszenie, że ścieki z kanalizacji wylały do Kiczy na ul. Bydgoskiej, w okolicy młyna. Zgłaszający odezwał się także do "Tygodnika". - Jako ichtiolog z wykształcenia jestem przekonany, że wszelkie organizmy wodne zostały skutecznie zatrute, a ekosystem będzie odczuwał negatywne zmiany przez długi czas - komentuje mężczyzna.
2020-04-30 13:35:23