Radosławowi Januszewskiemu - wójtowi gminy Kęsowo - radni nie udzielili wotum zaufania

Tak zwana sesja absolutoryjna w Kęsowie odbyła się w czwartek, 25 czerwca. Nad Raportem o Stanie Gminy Kęsowo dyskutowano ponad godzinę. W wyniku późniejszego głosowania radni nie udzielili wójtowi wotum zaufania.

Dla samorządowców to jedna z ważniejszych sesji w roku. W jej trakcie odbywają się głosowania w sprawie udzielenia absolutorium i wotum zaufania. Czym różnią się te dwa pojęcia?

Absolutorium udziela się wójtowi za realizację zeszłorocznego budżetu. Niezbędna jest tu opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej o sprawozdaniu z wykonania budżetu, a także odpowiedni wniosek komisji rewizyjnej [...]. Natomiast wotum zaufania wiąże się nierozłącznie z raportem o stanie gminy. Wójt musi przedstawić ten dokument radnym i mieszkańcom

– tłumaczy dla "Tygodnika" niezależny radca prawny Piotr Kozłowski, pracujący w innej gminie powiatu tucholskiego.

Po długiej dyskusji nad raportem, wotum zaufania nie zostało udzielone wójtowi Radosławowi Januszewskiemu. "Za" zagłosowało tylko 7 radnych, 5 wstrzymało się od głosu, 3 było nieobecnych. Przewodniczący rady gminy Witold Ott początkowo przyjął uchwałę, jednak po interwencji radnego Tomasza Linke okazało się, że Ott nie mógł tego zrobić. Ustawa o samorządzie gminnym mówi bowiem jasno: "Uchwałę o udzieleniu wójtowi wotum zaufania rada gminy podejmuje bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady gminy". W przypadku Kęsowa wymagane minimum to 8, a nie 7 radnych. Konsternacja była tak wielka, że Witold Ott zarządził 10 minut przerwy.

Po jej zakończeniu ogłoszono ostatecznie, że wotum zaufania nie zostało udzielone. 

Absolutorium przyjęto za to jednogłośnie, 12 głosami za.

Jakie są konsekwencje nieudzielenia wotum? Kto głosował za, kto się wstrzymał, a kogo nie było? Jak sprawę komentuje wójt? Co mówi przedstawiciel radnych? Szeroki artykuł na ten temat jedynie w "Tygodniku Tucholskim". Sprawdź!