Upływają kolejne lata, a mieszkańcy Brzeźna wciąż żyją bez wodociągu. Mają dość. - Z roku na rok słyszymy obietnice, że woda zostanie doprowadzona. I kolejny raz to się nie stanie. Potraktowano nas jak gówniarzy - mówi wzburzony Mieczysław Falkowski. Wtórują mu okoliczni mieszkańcy.
Po wodę pitną mieszkańcy części miejscowości Brzeźno jeżdżą do Zakładu Usług Komunalnych w Śliwicach. Ta, którą mają ze swoich studni, nie nadaje się do spożycia. Z niektórych ujęć leci żółta ciecz. Osad w tym kolorze zostaje na płytkach, zlewie czy brodziku prysznicowym. Kilkunastu mieszkańców oraz właścicieli nieruchomości w miniony czwartek spotkało się z "Tygodnikiem", by porozmawiać po raz kolejny o swojej sytuacji..
Problemy mieszkańców Brzeźna i właścicieli tamtejszych nieruchomości trwają od lat. Pierwszy artykuł na ten temat pojawił się na naszych łamach już w... 2011 roku. Podczas czwartkowego spotkania mieszkańcy pokazali nam, jak wygląda woda z ich studni. Porozmawialiśmy także z Danielem Kożuchem, wójtem gminy Śliwice. Czy rzeczywiście nie ma już szans na inwestycję w tym roku? O tym napiszemy w najbliższym wydaniu "Tygodnika"!
Tak wygląda woda z ujęcia Piotra Gwizdały:
Wodę ze swojego ujęcia pokazuje Marek Adach:
Woda pozostawia osad na armaturze łazienkowej, czajniku czy w pralce:
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz