Powstanie schronisko międzygminne? Z taką inicjatywą wyszła Fundacji Psi Azyl

Diana, Ogonek, Mimi – trzy psiaki, trzy smutne historie. Czekają w kojcach na nowy dom, bo ich poprzedni właściciele zawiedli. Takich dramatów jest dużo więcej. Fundacja Psi Azyl ma pomysł: chce wspólnie z samorządami stworzyć schronisko międzygminne, by  na szerszą skalę pomagać psom.

„Na rondzie w Tucholi od kilku dni leży pies”, „Po ulicy błąka się bezdomny kundel” - takich zgłoszeń Fundacja Psi Azyl dostaje mnóstwo, szczególnie w wakacje. W ubiegłym tygodniu do przytuliska w Bysławiu trafiły 4 psy. W tym samym czasie udało się znaleźć nowy dom dwóm czworonogom. Kiedy wchodzimy na teren Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bysławiu, gdzie mieszczą się kojce, wita nas głośne szczekanie. Psy są zadbane, mają nawet kanapy i fotele. Czegoś im jednak brakuje. Kochającego właściciela. Każdego z tych psiaków zawiedli ludzie. Liczą na nowy, dobry dom. W Bysławiu mają jego namiastkę. Fundacja Psi Azyl chciałaby rozszerzyć działalność i stworzyć schronisko międzygminne. Są już po rozmowach z gminami Cekcyn i Lubiewo. Planują zwrócić się też do gminy Tuchola, skąd mają sporo telefonów w sprawie porzuconych czworonogów.

- Widzimy, że jest taka potrzeba – mówi Justyna Bucholz z Fundacji Psi Azyl. - Chcemy zabrać klatki z oczyszczalni i stworzyć dom w nowym, neutralnym miejscu.(…) Nie byłby to moloch przeznaczony dla kilkuset psów, ale małe schronisko, w którym mogłyby one być codziennie wyprowadzane i odpowiednio leczone – opowiada przedstawicielka fundacji.

Przedstawiciele fundacji rozmawiali już z Jackiem Brygmanem, wójtem gminy Cekcyn i Joanną Jastak, wójtem gminy Lubiewo. Spotkali się z ich pozytywną reakcją. Planują porozmawiać też z Tadeuszem Kowalskim, burmistrzem Tucholi i zapytać o to, czy gmina Tuchola również mogłaby dołączyć do wspólnej inicjatywy. Sprawę opisywaliśmy na naszych łamach w ubiegłym tygodniku. Numer jest dostępny jak zawsze na www.eprasa.pl.

Patryk Górka i Piotr Barwiński są wolontariuszami w przytulisku w Bysławiu.