O ile przy polonezie można było podziwiać wytworność i perfekcyjność tancerzy, o tyle nieco później parkiet stał się sceną dla fantazji i nieskrępowanej radości.
Jak widać na zdjęciach, tegoroczni maturzyści świetnie się bawili w rytmach najróżniejszych rodzajów muzyki. Oprócz najnowszych hitów i żywiołowych przebojów, nie zabrakło też spokojniejszych, romantycznych rytmów.
Więcej o tym jedynym, niepowtarzalnym balu przeczytacie w najnowszym, czwartkowym wydaniu Tygodnika. Oczywiście przy artykule nie zabraknie zdjęć ilustrujących to co działo się w pierwszych godzinach zabawy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz