Wóz strażacki pojawił się w Małej Kloni w minioną środę w godzinach popołudniowych. Przebył długą drogę.
Jak informuje nas prezes OSP Mała Klonia Paweł Piesik samochód został sprowadzony z Francji. Przez wiele lat służył tamtejszym strażakom. Sprowadziła go firma spod Włocławka specjalizująca się w odnawianiu używanych wozów i dostosowywaniu ich do potrzeb jednostek ochotniczych straży.
Auto jest z 1996 roku. Ma osiem miejsc siedzących. Poniekąd zostało już wyposażone. Strażacy z Kloni zawieźli bowiem część sprzętu ze swojego starego samochodu do Włocławka, by tam na miejscu został odpowiednio zamontowany.
- Są jeszcze pewne elementy, jak pompy, agregaty. Musimy dorobić uchwyty i mocowania. To wszystko jednak wykonany już sami i to w najbliższym czasie - zaznacza Paweł Piesik.
Prezes dodaje, że pozostały drobny sprzęt, który będzie im jeszcze potrzebny postarają się uzupełniać sukcesywnie, jak tylko będą środki.
Więcej na temat nowego pojazdu, skąd strażacy wzięli na niego pieniądze i co jeszcze działo się w środę tuż po paradnym wjeździe auta do Małej Kloni, w papierowym wydaniu Tygodnika w najbliższy czwartek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz