Zamknij

Odeszli w 2025 roku. Pani Ela, pielęgniarka z tucholskiego hospicjum. Empatią przynosiła ulgę pacjentom w najtrudniejszych chwilach

Hanna Szramka 20:04, 01.11.2025 Aktualizacja: 20:50, 31.10.2025
Skomentuj Elżbieta Grzonkowska była wyróżniana i odznaczana za swoją pracę m.in. Złotym Medalem za Długoletnią Służbę przyznanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Elżbieta Grzonkowska była wyróżniana i odznaczana za swoją pracę m.in. Złotym Medalem za Długoletnią Służbę przyznanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Wspominamy zmarłe osoby z Tucholi i powiatu tucholskiego, które odeszły w 2025 roku. Żegnaliśmy je na łamach "Tygodnika Tucholskiego".

Elżbieta Grzonkowska zawsze znajdowała czas, by wysłuchać chorych, których darzyła szacunkiem, życzliwością i zrozumieniem. To ona na co dzień pracując w tucholskim hospicjum dosłownie obcowała z ciężką chorobą u innych, a niekiedy i śmiercią... Wyjątkowa pielęgniarka z Tucholi zmarła w maju 2025 roku. Symbolicznym niech jest wspomnienie tej osoby akurat 1 listopada.

Jesień, a zwłaszcza przełom października i listopada, skłania mnie zawsze do wspominania życia tych, którzy niedawno odeszli. To wyjątkowa okazja , by zatrzymać się na moment i złożyć hołd tym, którzy swoją wiedzą, pasją i zaangażowaniem zapisali się złotymi zgłoskami w naszej społeczności. Do takich osób z całą pewnością należy Elżbieta Grzonkowska, która odeszła w maju tego roku. Wiadomość o śmierci tej niezwykłej pielęgniarki przyjęłam z ogromnym żalem i bólem i doprawdy nie ma słów, które oddałyby mój smutek.

Elżbieta po ukończeniu Liceum Medycznego w Toruniu pracowała najpierw w Zespole Opieki Zdrowotnej w Tucholi jako pielęgniarka środowiskowa, a potem od 1999r. jako pielęgniarka w Hospicjum im. Św. Małgorzaty w Tucholi. I tu warto podkreślić, iż przez pierwszy rok działalności Hospicjum pracowała bez wytchnienia i bez wynagrodzenia, oddając się tej pracy całym sercem. Była non stop do dyspozycji swoich podopiecznych, niosąc pomoc bez względu na okoliczności czy porę dnia i nocy , bo nasze Hospicjum jest hospicjum domowym czynnym 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu.

Uśmiech, który rozjaśniał najtrudniejsze chwile

Chcąc jak najlepiej wykonywać swoją pracę Elżbieta systematycznie podnosiła swoje kwalifikacje uczestnicząc w różnego rodzaju konferencjach i kursach w dziedzinie opieki paliatywnej. Przez wiele lat koordynowała pracę młodszych pielęgniarek hospicyjnych, którym chętnie służyła pomocą, dobrą radą i doświadczeniem. Brała też czynny udział w akcjach charytatywnych na rzecz tucholskiego hospicjum. W każdą Niedzielę Palmową można ją było zobaczyć przed kościołem w Raciążu jak kwestuje wraz z córką lub wnuczką. Kiedy po 40 latach pracy przeszła na emeryturę – nadal pracowała w tucholskim hospicjum. Za swoją pracę i nienaganną postawę została odznaczona w 2019 r. Złotym Medalem za Długoletnią Służbę przyznanym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Na Elżbiecie można było polegać jak na Zawiszy. Była bowiem nie tylko wspaniałą pielęgniarką o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, ale przede wszystkim nadzwyczajnym i niezwykle empatycznym człowiekiem. Jej największą pasją była chęć pomocy innym i jak nikt inny robiła to z uśmiechem, który potrafił rozjaśnić najtrudniejsze chwile, dawał siłę i nadzieję pacjentom i ich rodzinom.

Pacjenci ją uwielbiali

Elżbieta zawsze znajdowała czas, by wysłuchać chorych, których darzyła szacunkiem, życzliwością i zrozumieniem. Miała w sobie niezliczone pokłady cierpliwości i niesamowitego ciepła. Pacjenci ją uwielbiali, bo była prawdziwą ostoją spokoju w trudnych chwilach, mówiła łagodnym głosem, który przynosił ulgę, a jej uśmiech był jak promień słońca – szczery, naturalny, rozjaśniający nawet najciemniejsze momenty i sprawiał, że świat na chwilę stawał się lepszy.

Dla współpracowników, przyjaciół, bliskich – Elżbieta była przykładem tego, jak można łączyć profesjonalizm z sercem. Nigdy nie narzekała, nawet gdy było bardzo ciężko. Zawsze znajdowała siłę, by pomóc, by być, by dawać coś z siebie innym.

Elżbiety Grzonkowskiej już nie ma z nami, co nasze serca przepełnia smutkiem, ale mam nadzieję, że w miejscu, w którym się teraz znajduje jest jej dobrze i spogląda na nas tym swoim cudownym, ciepłym, pełnym wyrozumiałości uśmiechem. Na Mszy pogrzebowej dr Michał Gaca powiedział: „Eluniu! Czuwaj stamtąd nad nami, abyśmy kontynuowali ideę hospicyjną tak pięknie, jak Ty to robiłaś.”

Elżbieta Grzonkowska w towarzystwie najbliższych współpracowników. Od lewej: Krystyna Koczwara, Michał Gaca, Elżbieta Grzonkowska, Hanna Szramka, Mariola Gaca.

Elżbieta pozostawiła po sobie najpiękniejsze wspomnienia i niezliczoną ilość dobrych uczynków. Kochała ludzi i nie bała się być blisko ich bólu, Pozostanie dla wielu symbolem prawdziwej troski o drugiego człowieka i niedoścignionym wzorem do naśladowania.

Rodzina była dla niej najważniejsza

Prawdziwą troską i miłością otaczała również swoją Rodzinę, która była dla niej najważniejsza i towarzyszyła jej w najtrudniejszych chwilach życia. Szczęśliwie było jej dane odejść w otoczeniu Najbliższych – męża Marka i ukochanych dzieci – córki Pauliny i synów: Tomasza i Pawła. Uwielbiała też swoje wnuki: Klaudię, Karola i Adę, które kochała nad życie.

Odeszła zbyt wcześnie, zostawiając pustkę, którą trudno będzie wypełnić. Z odejściem tak dobrego człowieka trudno się pogodzić. W naszych sercach wciąż będzie obecna...

(Hanna Szramka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%