Pełny emocji turniej o puchar burmistrza Tadeusza Kowalskiego był głównym punktem festynu „Bezpieczne sportowe wakacje” przeprowadzonym przez MLKS Tucholankę Tucholę. Podkreślmy, że organizacyjnym mózgiem - jak to określił podczas zawodów prezes klubu Janusz Zawadzinski – był Wojciech Kociński.
Przed i po imprezie wspierali go trenerzy klubu, działacze. Całość wspomogły instytucje, jak gmina Tuchola, PCPR, policja, nawet straż leśna, oczywiście Ośrodek Sportu i Rekreacji, na którego terenie wydarzenie odbywało się (ostatecznie nie na stadionie, a na hali). Powodzenie wydarzenia zapewnili sponsorzy, których lista była długa. Dzięki nim podczas festynu nie było płatnych atrakcji czy poczęstunku, wręcz przeciwnie. Imprezę wzbogaciła grupa Jumping Frog Tuchola, młodsza i ta bardziej doświadczona Monika Kowalewska poprowadziła rodzicom rozgrzewkę poprzez... zumbę (to trzeba zobaczyć – facebook/tygodniktucholski.pl), Marcin Jędrzejewski – żużlowiec pochodzący z Tucholi, który prezentował jeden ze swoich motocykli. 1/3 hali wypełniły darmowe, jak zawsze popularne dmuchańce. Dzieciaki mogły spróbować zabaw edukujących w języku angielskim.. Długa kolejka ustawiła się do symulatora dachowania, a momentami jeszcze dłuższa do loterii fantowej, w której wygrywał każdy los. I tak dalej... Podkreślamy, że atrakcji w niedzielę było więcej.
Imprezę relacjonujemy w najnowszym "Tygodniku Tucholskim", który aktualnie jest w sprzedaży. W nim szczerze rozmawiamy z jednym z rodziców jednego z małych piłkarzy. To on tym razem wbiegł na boisku. Tłumaczy nam, co jest bardziej stresujące: samodzielna gra czy obserwacja pociechy podczas meczu. Gorąco polecamy!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz