Na sobotnim zlocie, który zainaugurował rozpoczęcie IX Dni Gminy Gostycyn pojawiło się sporo wozów bojowych. Każdy samochód tak jak i jego kierowca chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Mieszkańcy gminy Gostycyn oraz goście z sąsiednich miejscowości mogli zasiąść za kierownicą wybranego auta lub posłuchać jego historii.
Najstarsze wozy bojowe stanęły do konkursu o statuetkę najładniejszego, sprawnego, a także pokonującego najdłuższą trasę. Komisja, którą tworzyli: Zbigniew Brzuchalski, Czesław Kowalski oraz Henryk Wiese wybrali okazy strażackie, którym wręczono pamiątkowe nagrody. Komu przypadły? O tym szczegółowo piszemy w papierowym wydaniu "Tygodnika".
Wracając do sobotniej imprezy - jak przystało na zlot samochodów pożarniczych odbyła się także parada z ich udziałem. Kawalkada przejechała głównymi ulicami Gostycyna zachęcając pozostałych w domach mieszkańców do udziału w imprezie. A tego dnia na gostycyńskim stadionie sporo się działo. Na dzieci czekały atrakcje w postaci dmuchanego zamku, przejażdżek na byku mechanicznym oraz różnego rodzaju konkursów. Zabawy nie ominęły także i dorosłych. Wszyscy mieli szansę na udział w zawodach np. w ubieraniu strażackiego munduru, czy też jedzenia jogurtu na czas. Zainteresowaniem cieszyła się również strzelnica, wystawa miniaturowych samochodów strażackich oraz stoisko, na którym prezentowano sprzęt wojskowy S0 i odnalezione kilka tygodni temu na terenie gminy przez Poszukiwaczy Historii fragmenty niemieckiego czołgu Tygrys. Warto dodać, że ze sprzętem pojawili się Mirosław Dalecki z żoną i synem oraz Kacper Kozłowski jako dowódca i przedstawiciel grupy ASG "SORT" i Mateusz Cizmowski.
O muzykę zadbał zespół Gravel Garden, a następnie DJ Horse, który poprowadził wieńczącą zlot zabawę do późnych godzin nocnych.
Więcej w czwartkowym wydaniu naszej gazety.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz