Incydent przed budynkiem GOK-u. 36-letni Ukrainiec zranił nożem 26-letniego mieszkańca gminy Śliwice

W nocy z soboty na niedzielę (25-26 lutego) przed dyskoteką odbywającą się w Gminnym Ośrodku Kultury w Śliwicach 36-letni obywatel Ukrainy dwukrotnie zranił nożem o 10 lat młodszego mieszkańca gminy Śliwice. Według infomracji otrzymanych z Prokuratury Rejonowej w Tucholi, kłótnia miała rozpocząć się od... papierosa.

- Pokrzywdzony był proszony o papierosa przez obywatela Ukrainy. Odpowiedział, że nie pali. Podejrzany popchnął mężczyznę, a ten również go odepchnął. Wtedy w ręku obywatela Ukrainy pojawił się nóż - mówi Zenon Wędzicki, zastępca prokuratora rejonowego w Tucholi.

W poniedziałek, 27 lutego odbyło się przesłuchanie Ukraińca. Jak mówi Zenon Wędzicki, od razu przyznał się do winy. Przedstawił jednak inną wersję zdarzeń. Jaką?

- Nie chciałbym mówić o tylu szczegółach, ponieważ postępowanie jest w toku - wyjaśnia prokurator.

Do szarpaniny doszło przed budynkiem. Prokurator wyjaśnia, że poszkodowany miał na sobie kurtkę, dlatego cięcia nie są głębokie. 26-latek został zraniony w rękę i okolice klatki piersiowej. Wstępna opinia biegłego lekarza sądowego wskazuje, że nie jest to poważne uszkodzenie ciała. Zenon Wędzicki podkreśla jednak, że ostateczna opinia zależy od tego, jak przebiegnie leczenie 26-latka.

Sprawca usłyszał zarzut usiłowania spowodowania obrażeń ciała na okres 7 dni. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

- Nie było podstaw, aby zastosować areszt wobec obywatela Ukrainy. Oddano go pod dozór policji, co wiąże się z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym i zbliżania się do niego. Zastosowano też drugi środek zapobiegawczy: zakaz opuszczania terytorium Rzeczypospolitej Polskiej połączony z zatrzymaniem paszportu - tłumaczy prokurator.

Prokurator dodaje, że o sprawie został powiadomiony Konsulat Generalny Ukrainy mieszczący się w Gdańsku.

Skontaktowaliśmy się również z Andrzejem Urbańskim, dyrektorem GOK-u oraz Danielem Kożuchem, wójtem gminy Śliwice. Ich wypowiedzi oraz informacje z prokutatury o incydencie znajdziesz w nowym "Tygodniku Tucholskim".